poniedziałek, 15 września 2014

Krzyż...

Znalezione w sieci
Błogosławieństwo ma kształt krzyża.

Miłość jest ukrzyżowana.

Miłość objawia się w czynach - a to musi boleć.

Rok Łaski od Pana nie jest pasmem uszczęśliwiających zdarzeń. Łaska przejawia się przede wszystkim we wszystkich bardzo trudnych wydarzeniach. 

Gdy cierpimy, Bóg jest blisko, albo inaczej, to my wtedy dopiero zaczynamy myśleć o Bogu, bo On jest blisko zawsze.
Im cierpienie jest większe - tym On jest bliżej. Niesie nas i nasz krzyż wraz ze Swoim.

Cierpienie jest gorzkim lekarstwem danym nam przez dobrego Ojca, by uleczyć  nasze choroby. Często przypomina bolesną operację.

Nigdy nie daje nam większego krzyża niż możemy udźwignąć. To cierpienie, nie radość, nie szczęście najszybciej zbliżają nas do Boga.

Gdy wybieramy inną drogę niż tę, wybraną przez Boga, On uśmiecha się do nas przez łzy, bo wie, że będzie bolało. Ale nigdy nie powie: "A nie mówiłem", ale bierze na Swoje Ramiona i niesie. On jest Ojcem.


Znalezione w sieci
Bóg upomina się o nas przez cierpienie. Nie robi tego złośliwie, czy z okrucieństwa. On wie, że innej możliwości, by nas zawrócić ze złej drogi, nie ma.

To cierpienie zapełnia konfesjonały i kościoły.

Dusza ludzka podświadomie wie, że to nie szatan, który oferuje same przyjemności, udzieli jej pomocy w potrzebie, ale Bóg, będący miłosiernym i miłującym Ojcem.

Bóg Ojciec zostawił Rany Jezusowi, aby nam wciąż przypominały o Jego wielkiej Miłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz