środa, 4 marca 2015

Ślady na piasku...

Znalezione w sieci
Pewien człowiek tuż przed śmiercią zobaczył całe swoje życie. Pojawiło się ono w postaci śladów na piasku. Człowiek zauważył, że ślady te raz są podwójne, jakby ktoś szedł obok niego, a raz pojedyncze. Zastanowiło go to. Wspomniał różne wydarzenia ze swego życia i zwrócił się z pytaniem do Jezusa:
- Panie, już wiem skąd się wzięły te ślady i co one oznaczają, ale nie rozumiem dlaczego są właśnie takie?
- A czego nie rozumiesz?
- Bo jak to jest, Panie? Kiedy byłem szczęśliwy i radosny, kiedy wszystko mi się układało – szedłeś obok mnie, ale kiedy było mi źle, kiedy życie waliło mi się na głowę – szedłem już sam. Gdzie wtedy byłeś, Panie?
Jezus uśmiechnął się i powiedział cicho:

- Mylisz się, mój drogi. Nigdy nie byłeś sam, kiedy cierpiałeś. Widzisz, te samotne ślady – to są moje ślady, bo to ja niosłem cię wtedy w ramionach...
Bruno Ferrero

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz