Im więcej przyjmuję Ciała Pańskiego, tym więcej staję się Chrystusem, a mniej we mnie siebie samej. I to powinno być dla mnie fundamentem i motorem dalszego działania. Bez tego nie posklejam tych kawałków, które są moim życiem.
Panie! Dałeś mi duszę nieśmiertelną, uwielbioną i ziemskie ciało pełne wad. A nie dałeś klucza jak pogodzić te dwie natury - boską i ludzką. Dusza wyrywa się do swego Stwórcy, a ciało ciągnie ją do ziemi, z której powstało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz