sobota, 8 lutego 2014

Jestem człowiekiem w drodze...

Znalezione w sieci
Życie ludzkie jest drogą, nierówną, pełną mniejszych lub większych wybojów, mniejszych lub większych dołów, kamieni, cierni, na końcu której jest ŚWIATŁO.
Z natury swej człowiek podąża ku Światłu, które go przyciąga jak magnes, ale - jedni biegną ku Niemu, nie odrywając oczu, w zachwyceniu, nie omijają żadnej przeszkody, ale wszystkie je pokonują z łatwością i lekko biegną dalej, aż do celu. 
Znalezione w sieciInni wloką się ze spuszczoną głową, rzadko unosząc ją do góry, myślą, że nie ma żadnego Światła, że to tylko złudzenie, wpadają nawet do najmniejszego dołka i nie widząc Światła zostają tam już na zawsze.
Jeszcze inni dążą do Światła, powoli z wielkim trudem i wysiłkiem, potykają się ale wstają, bo gdzieś tam w oddali ujrzeli słaby odblask. Wpadają do dołów ale z nich wychodzą, bo nad głową widzą łunę. Błoto zalepia ich oczy, ale przetarłszy je uparcie podążają dalej. Poranieni, poobijani docierają do celu.
Którym człowiekiem jestem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz