O, jak straszny jest los Judasza Panie! Jak trudny jest los Piotra. To jest nasz obraz, człowiek jednak się nie zmienia. W ciągu wieków może trochę inaczej mówi, w co innego się ubiera, ale wnętrze zostaje to samo - tęsknota za Bogiem i jednocześnie grzech i upadek. Ważne jest abyśmy tylko nauczyli się upadając powstawać wciąż na nowo. Święci dochodzili do perfekcji w omijaniu grzechowych upadków, my zaś musimy nauczyć się przynajmniej powstawać wciąż na nowo.
Święty Piotr zgrzeszył bardzo ciężko, zaparł się Jezusa, ale "gorzko zapłakał" i te łzy stały się początkiem jego nawrócenia. Tak jak powiedział mu Jezus, stał się "Skałą", na której powstał Kościół. Pomimo swoich grzechów, niedoskonałości, a może właśnie dzięki nim stał się wzorem do naśladowania dla nas, grzeszników. Gdyby był bez grzechu, bez słabości, bez ciągłych upadków, stałby się takim idealnym świętym z obrazka, którego nie dałoby się naśladować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz