Matka Przełożona powiedziała ci, że to przede wszystkim ze względu na ciebie prosiła ponownie Ojca na ten rok. Nie bardzo chciałaś temu wierzyć, jest to jednak prawdą: poszła ona za natchnieniem Boga, który chciał, abyś Ojca lepiej poznała i żeby on również ciebie dokładniej poznał. Korzystaj z tej nowej łaski, nie będzie ostatnia. Zastosuj w praktyce to, co Ojciec ci powiedział. Bądź wobec niego swobodna i otwieraj zawsze przed nim duszę, aby mógł w niej czytać, jak w księdze. Gdyby on ciebie znał tak, jak ja ciebie znam! Nie od razu można ciebie rozszyfrować, trzeba na to trochę więcej czasu.
Wszystkie myśli, które miałaś wczoraj na ten temat, są szatańskie.
Szatan chciałby przeszkodzić dobru, które jednak dokona się pomimo wszystko, bo
ty go więcej nie będziesz słuchać. Strzeż bardzo starannie wielkich łask z
rekolekcji, nie zmarnuj ich nigdy. Nie lękaj się poświęceń od rana do wieczora,
aby wypełnić wolę dobrego Boga. On cię obficie wynagrodzi.
- „Dlaczego
doznałam tak silnego wstrząsu, gdy usłyszałam pierwsze słowa, które wielebny
Ojciec powiedział?"
Bo zaczęła już działać łaska, która miała ci towarzyszyć w
czasie rekolekcji. Pomiędzy duszami istnieje pewne przyciąganie, z którego na
ziemi nie zdajecie sobie sprawy. Bóg stworzył duszę Ojca oraz twoją jedną dla
drugiej, stąd to mimowolne wrażenie, które odniosłaś, gdyś go usłyszała
mówiącego. Być może doświadczysz tego jeszcze w przyszłości.
Módl się dużo za Ojca, którego ci Jezus daje, by ci pomógł
wznieść duszę ku Niemu. Potrzebuje on łask mocniejszych i większych od wielu
innych, aby nigdy nie tracić odwagi. Miewa dni ogromnie pracowite i męczące, a
jego życie jest twarde i ciężkie. Trzeba, abyś go wspomagała modlitwami.
Robiłaś to dotychczas, ale jeszcze zbyt słabo. Powinnaś ofiarować w jego
intencji swoją pracę, niektóre z twych cierpień zewnętrznych, pewne ofiary,
słowem: włączaj go w to, co robisz, a sama włączaj się w to, co on robi. Jezus
ma wielkie zamiary względem niego, jak i względem ciebie, więc sprawił, żeś się
do niego zwróciła i że masz swobodę w otwieraniu przed nim swej duszy. Uważaj
go za swego ojca, kochaj go, bądź mu uległa jak prawdziwe dziecko, a dobry Bóg
będzie zadowolony. Nie gniewaj się, że ci o tym wszystkim mówię, bo wprawdzie
to wszystko dotychczas robiłaś, jednak powierzchownie; musiałam, więc ci to
powiedzieć, a ty przekaż to wielebnemu Ojcu. Czy zrozumiałaś?
Rekolekcje te były bardzo miłe Bogu i niezmiernie korzystne
dla dusz. Jezus odczuwa zadowolenie, gdy dusze zakonne ponownie zbliżają się do
Niego, gdy widzą w Nim swój jedyny cel. Właśnie w tym celu powołał je do swojej
służby, jednakże jak to łatwo na ziemi zapomnieć nawet o tym, co najświętsze!
Dobre rekolekcje pomagają duszom wrócić do pierwotnej gorliwości. Twoje
rekolekcje odniosły właśnie ten skutek. Pocieszyły one Najświętsze Serce
Jezusa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz