Czego jednak masz się obawiać, będąc z Jezusem? Jest twoim Ojcem, Przyjacielem, Oblubieńcem, twoim wszystkim... Czy nie ma On prawa wymagać od duszy, czego sam chce, nie mówiąc jej, dlaczego? Oto nasz Mistrz, Pan wszystkich! Dlaczego chcesz badać Jego postępowanie, mając wzrok ograniczony? Uwielbiaj Jego plany i bądź posłuszna na ślepo, tego od ciebie oczekuje. Weź się, więc z zapałem do poważnej pracy nad uświęceniem.
Podwajaj swą miłość i czułość względem Jezusa. Pocieszaj Go,
wynagradzaj Mu za wszystkie zniewagi, jakich doznaje od świata. Kochaj za tych,
którzy nie kochają wynagradzaj za tych, którzy Go znieważają wypraszaj
przebaczenie dla tych, którzy nie proszą o nie. Jezus oczekuje tego wszystkiego
od ciebie... Czy odmówisz Mu?...
20 maja: Jezus
daje ci dowody, że cię kocha. Z twojej strony oczekuje również dowodów miłości.
Wiesz dobrze, o co cię prosił od tak dawna, nie powinnaś dłużej się wahać.
Oddaj się całkowicie. Zagub się w Nim i nigdy już nie chciej siebie odzyskać.
Na ziemi ludzie urządzają się na swój sposób, lecz na tamtym świecie dobry Bóg
urządza wszystko po swojemu!
Jakże mało jest na świecie prawdziwych przyjaźni! Często
kocha się kogoś dla kaprysu, dla interesu. Małe zadrażnienie, jakieś słowo
niebaczne, brak względów rozłączają nieraz przyjaciół, którzy pozornie byli
nierozłączni. Dzieje się tak, dlatego, że Bóg nie posiadał dostatecznie ich
serc; bo tylko serca, które przepełnia miłość Jezusa, mogą dawać swym
przyjaciołom ze swego nadmiaru. Wszelka przyjaźń, nie oparta w ten sposób na
Bogu, jest fałszywa i nietrwała.
Ale gdy jakieś serce należy do Jezusa, może ono kochać i
czynić dobrze przyjaciołom, bo znajduje się w nim źródło przyjaźni czystej i
bez domieszki, coś z przyjaźni niebiańskiej. A wszystko inne, to tylko natura i
nic więcej.
W swoich poglądach wznieś się ponad ziemię. Nie szukaj dla
siebie nigdy ani szacunku, ani jakiejkolwiek przyjaźni. Sam tylko Jezus należy
do ciebie, On też chce cię mieć dla siebie na zawsze. Nie wystarczy całego
twojego serca, gdy chodzi o oddanie się Jezusowi. Kochaj... lecz tylko ze
względu na Niego...
Czerwiec: A więc, czy
jesteś zadowolona? Czy wierzysz mi teraz? Wybaczam ci wszystko, co o mnie w
tych dniach myślałaś. W podobnych okolicznościach nie mogło być inaczej, nie
było, więc w tym twojego grzechu. Spójrz na dobroć Jezusa: pozwoliwszy działać
szatanowi - temu szalonemu z nienawiści diabłu, który ci sprawił tyle
cierpienia -zmiażdżył go i w końcu święta wola Jezusa się spełniła... czyli to,
czego oczekiwał. Gdy Bóg ma szczególne zamiary względem dusz, nie wypełnią się
one bez wielu cierpień. Doświadczyłaś tego i tym razem, nieprawdaż? Nie byłaś
jednak sama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz