A co do osoby, o którą mnie pytałaś pewnego dnia - nie przedstawiłam ci wtedy rzeczy tak, jak się one wydarzyły. Było to jednak wszystko, co dobry Bóg dał mi wtedy w tej sprawie poznać. Ponieważ jednak zmieniła ona nieco swe postępowanie, dobry Bóg nałożył na nią tylko połowę kary, która była dla niej przewidziana, gdyby trwała dalej w tym samym usposobieniu. Oto jak nieraz może się wydawać, że się mylimy.
- „Czy dużo
jest zbawionych protestantów? "
Z miłosierdzia Bożego jest pewna liczba zbawionych
protestantów, lecz dla wielu z nich czyściec jest długi i surowy. Nie
nadużywali oni wprawdzie łask, jak wielu katolików, lecz także nie mieli
wielkich łask, płynących z sakramentów, ani innych pomocy prawdziwej religii,
co sprawia, że ich oczyszczenie w czyśćcu bardzo się przedłuża.
Mówię ciszej niż zazwyczaj, bo ty od ośmiu dni mówisz zbyt
cicho do Boga w czasie śpiewu Psalmów. Gdy będziesz mówiła głośniej, ja zrobię
to samo.
- „Czy
znane jest ci w czyśćcu prześladowanie Kościoła? Czy wiesz, kiedy się ono skończy?"
Wiemy, że Kościół jest prześladowany i modlimy się o jego
tryumf, ale kiedy on nastąpi, doprawdy nie wiem... Może niektóre dusze o tym
wiedzą, lecz nie ja!
W czyśćcu dusze nie są zajęte wyłącznie własnym cierpieniem:
dużo się modlą w ważnych intencjach Boga, jak też za osoby, które przyczyniają
się do zmniejszenia ich męki. Wielbią one Jezusa i dziękują Mu za Jego nieskończone
względem nich miłosierdzie, bo pas graniczny między czyśćcem a piekłem jest dla
pewnych dusz bardzo wąski i niewiele brakowało, aby wpadły w otchłań. Wyobraź,
więc sobie, jak wielka jest wdzięczność biednych dusz, wyrwanych w ten sposób
szatanowi.
Nie mogę ci wyjaśnić, dlaczego nie patrzymy już na ziemię
tak, jak wy patrzycie. Nie można tego zrozumieć, dopóki nie opuści się swego
ciała. Wtedy ziemia, którą się opuszcza, pozostawiając na niej swe ciało,
wydaje się tylko nikłym punktem w porównaniu z nieskończonymi horyzontami
wieczności, która się dla duszy otwiera.
Nie należy zwracać uwagi na to, „co o tym inni powiedzą". Prawdziwa zasługa dla duszy nie polega na wysłuchiwaniu cierpliwie wymówek, na które w jakimś stopniu zasługuje, lecz na cierpliwym przyjmowaniu tych, na które nie zasługuje; zwłaszcza, gdy wyczerpała wszystkie możliwości, by wykonać jak najlepiej to, co spotyka się z czyimiś zarzutami. Przynosi mi więcej ulgi każda z twych czynności, wykonana w wielkim zjednoczeniu z Jezusem, niż modlitwa ustna. Bo co przyjmuje najchętniej dobry Bóg? - Wszystko, co jest czynione w wewnętrznym skupieniu. Im głębsze jest zjednoczenie z Nim duszy, tym chętniej wysłuchuje On jej modlitw. Dusza zjednoczona wewnętrznie z Jezusem jest panią Jego Serca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz