Boże Narodzenie: Gdy cierpisz, nie użalaj się przed wszystkimi. To ci ulgi nie przynosi. Powinnaś o tym powiedzieć w pierwszym rzędzie Jezusowi. Ty zaś - przeciwnie, często udajesz się do Niego na końcu.
Tak, doznałam wielkiej ulgi i sądzę, że już dochodzę do kresu
mego wygnania. O, gdybyś wiedziała, jak ogromne mam pragnienie ujrzeć dobrego
Boga! Nie trzeba jednak, aby ktokolwiek o tym wiedział z wyjątkiem Y. Trzeba,
abyś we wszystkich zdarzeniach ponadnaturalnych (nadprzyrodzonych)
uczestniczyła w sposób tak naturalny i tak prosty, by nikt tego nie zauważył i
nie mógł domyślić się, o co chodzi... To samo, jeśli chodzi o inne sprawy.
Chciej mnie zrozumieć: przechodząc między ludźmi niezauważoną nie zaniedbuj
jednak tego, co jest twoim obowiązkiem. Niech wszystko tchnie prostotą! Sam
tylko Bóg chce wiedzieć, co dzieje się w twojej duszy.
ROK 1877
Styczeń: Spoczywaj
spokojnie na godnym miłości i uwielbienia Sercu twego Jezusa. Mów Mu, jako
Przyjacielowi, o wszystkich swoich troskach, a On cię zrozumie. Lecz pamiętaj,
co ci powiedziałam: nawet mały kącik Jego Boskiego Serca nie będzie dla ciebie
dostępny, zanim twoje życie wewnętrzne nie stanie się głębsze. Nic sobie nie
rób z różnych kłopotów, jakich ci przysparzają twoje uczennice. Modlę się za
ciebie codziennie, abyś nie straciła cierpliwości.
13 lutego
(przed Najświętszym Sakramentem): Widzisz, jak Jezus jest samotny!
Przy odrobinie dobrej woli mogłoby tu jednak być w tej chwili więcej osób. Lecz
aż tyle obojętności... i to nawet wśród dusz zakonnych! Nasz Pan jest bardzo na
to wrażliwy. Przynajmniej ty kochaj Go za te dusze niesprawiedliwe, a dobry
Jezus odczuje ulgę w doznawanej wzgardzie.
12 maja: Umartwiaj
swe ciało, a szczególnie ducha! Zapominaj o sobie. Przekreśl siebie całkowicie.
Nie przyglądaj się nigdy temu, co czynią inni. Bóg nie żąda takiej samej
doskonałości od wszystkich dusz. Nie wszystkie mają te same światła, ale ty,
którą Jezus oświeca, spoglądaj tylko na Niego. On sam niech będzie twoim celem
i niech ci wystarcza!
Przed każdą czynnością zastanawiaj się i stawiaj sobie
pytanie, czy będzie Mu się podobała. W tym zawiera się dla ciebie wszystko.
Jego wejrzenie, miłość i upodobanie powinny ci wystarczyć. Chwilowa obojętność
i brak względów z twej strony ranią Go, podczas gdy przeciwnie: stała pamięć o
Jego świętej Obecności, jeden wzlot ducha, jedno spojrzenie, jedno małe zwrócenie
na Niego uwagi - sprawiają Mu przyjemność, jest na to wrażliwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz