Tak więc, rękopis s. Marii od Krzyża, którego charakter najlepiej odda nazwanie go Rękopisem z czyśćca, otrzymujemy do rąk w oparciu o opinię najbardziej wymagających, jako tekst cieszący się najpełniejszym, jaki tylko być może, kredytem zaufania z punktu widzenia historycznego oraz ludzkiego osądu.
Redakcja, Bulletin du Notre-Dame de la Bonne-Mort jest
szczęśliwa, że może opublikować ten tekst o treści budującej i fascynującej
zarazem; głos spoza grobu, który da się w ten sposób usłyszeć, naświetlając nam
sprawiedliwość i miłosierdzie Boże panujące w czyśćcu.
Otrzymujemy rady, mogące się przyczynić do naszego uświęcenia
i wzrostu w pobożności, których Rękopis jest pełen, otrzymujemy jasne światło w
drodze do wieczności. Niewątpliwie to światło, płynące dla żywych z
doświadczenia zmarłych, będzie dla wielu prawdziwą szkołą świętego życia, a tym
samym - bardzo skutecznym przygotowaniem do dobrej śmierci.
WSTĘP
WYDAWCY POLSKIEGO
Wiele mamy pereł literatury mistycznej i ascetycznej, które
wyszły spod pióra uznanych w Kościele i przez Kościół autorytetów, nierzadko
błogosławionych i świętych. Czy warto, przy takiej obfitości duchowego pokarmu,
sięgać po „Rękopis z czyśćca" w sto lat od jego powstania i karmić tego
rodzaju literaturą „dusze" u progu nowego tysiąclecia historii
zbawienia?... Bo przecież wątek naszego osobistego uświęcenia wysuwa się w
„Rękopisie" na pierwsze miejsce, zaś „wiadomości z czyśćca" (i o czyśćcu)
mogą ten wątek tylko wzmocnić i ubarwić... Jeśli zaś chodzi o drogę do
świętości, „głos z zaświatów" nieustannie podkreśla i przypomina, że jego
rozmówczyni, zakonnica francuska, ma przez Boga wyznaczoną drogę wyjątkową i
heroiczną oraz związaną z obfitością łask, niedostępnych przeciętnemu
śmiertelnikowi. Pozornie, więc mogłoby się wydawać, że nawet stan zakonny, nie
uznający być może drogi heroicznej za swoją własną niewiele tu znajdzie dla
siebie duchowych pouczeń, a cóż dopiero mówić o ludziach świeckich...
Doświadczenie podpowiada jednak, co innego: nawet nieliczne
zdania z „Rękopisu", cytowane okazjonalnie, wzbudziły - i to u ludzi
świeckich - tak wielkie zainteresowanie, że napływają prośby o całość dziełka.
Możliwe, że Czytelnicy nieco się rozczarują, gdy stwierdzą, że często rady
zmarłej zakonnicy nie odpowiadają ich sytuacji, zaś ciągłe przypominanie, Jak
wiele Bóg od ciebie oczekuje", raczej ich zniechęca zamiast budzić zapał,
konieczny do wspinania się na szczyt doskonałości...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz